Prawie dokładnie, bo o 14.48, w czwartek 20 lutego 2014 r.,
na peron pierwszy dworca kolejowego w Żarach, wjechał pociąg
EuroCity "WAWEL", relacji Wrocław-Hamburg.
Z pierwszego
wagonu wysiadł Janusz Korwin-Mikke.
Orkiestry
powitalnej nie było, ale w rolę witającego tłumu, wcieliłem się
osobiście, a towarzyszyli mi, kolega Tomek Elbl, kolega Adrian z
redakcji "Mojej Gazety" oraz znakomity fotoreporter –
Jacek Herok.
Chwyciliśmy
walizki i pojechaliśmy prosto na ulicę Bohaterów Getta, gdzie
mieszczą się Warsztaty Terapii Zajęciowej i Dzienny Dom Wsparcia
dla osób niepełnosprawnych. Tam na Janusza Korwin-Mikke, czekał
już Tomasz Pawłowski, któremu towarzyszyła szefowa Stowarzyszenia
na Rzecz Osób Niepełnosprawnych "Radość Życia" –
Krystyna Szot. Obaj panowie znają się, bo dzięki nowoczesnej
technice i internetowi, mogą się ze sobą komunikować. Teraz
spotkali się "w realu" i mogli przez chwilę porozmawiać
na osobności.
Obejrzeliśmy
jeszcze obiekt, zrobiliśmy kilka pamiątkowych zdjęć i już trzeba
było uciekać, bo czas gonił.
Na rynek
żarski wkroczyliśmy jeszcze wczesnym popołudniem, a że tu jest
strefa bezpłatnego internetu, to JKM zgłosił zapotrzebowanie na
prąd. Weszliśmy do nowej kafejki – Passion Cafe. Panie pracujące
w lokalu, były wyraźnie zaskoczone i nie mogły uwierzyć – "O
tej porze pusto, a tu nagle taka znana postać".
JKM
zamówił koktajl bananowy i przez kilkanaście minut, w skupieniu,
uaktualniał wpisy na Facebooku i swojej stronie internetowej. Trzeba
być na bieżąco. Prawie 200 tys. fanów facebookowego profilu –
"to zobowiązuje".
Po
wyjściu z lokalu, JKM posiedział chwilę na ławeczce z
kompozytorem - Jerzym Filipem Telemannem, a potem przy wielojęzycznej
tablicy poświęconej żarskiemu ksiegarzowi - Franciszkowi de
Julien, rozmawialiśmy o języku dolnołużyckim. Po drodze wstąpił
do sklepu i kupił prezent dla żony. Zaszliśmy też na sekundę do
antykwariatu Janusza Werstlera. Krótka wymiana zdań. Uścisk ręki.
W
redakcji nowego tygodnika "Moja Gazeta", który ma ruszyć
już za kilkanaście dni, czekał na nas redaktor naczelny – Błażej
Torański, który przed kamerą, przeprowadził z gościem krótką
rozmowę. Potem przy kawie i cieście, w większym gronie i w luźnej
atmosferze, porozmawialiśmy i pożartowaliśmy.
Ale czas gonił. O
godz. 17.00 w Pubie Max zaplanowane było otwarte spotkanie. Nie
wypadało się spóźniać – tym bardziej, że o godz. 20.00, w
Zielonej Górze, zaplanowane było kolejne.
Gdy
wjechaliśmy na ul. Okrzei, w kierunku pubu, nie było prawie miejsca
do zaparkowania. To zapowiadało sporą frekwencję. Faktycznie – w
dużej sali na piętrze, ścisk – nie szło prawie
przejść.Wszystkie miejsca siedzące zajęte i reszta na stojąco -
jak nic ok. 200 osób. Rozległy się brawa, a JKM, natychmiast
zarządził "przesunięcie się wszystkich z krzesłami o dwa
metry do przodu". Wszyscy się posłuchali i przesunęli pod
samą scenę, a niektórzy nawet – w tym, sam Tomasz Pawłowski –
usiedli na krzesłach, na scenie.
JKM
mówił przez prawie godzinę. Tematem prelekcji była: "Cywilizacja
europejska a cywilizacja unijna". Kwiecistym, momentami ostrym
językiem, wznosząc palec wskazujący ku górze, mówił o upadku
wartości europejskich i antycywilizacji, którą niesie ze sobą
Unia Europejska oraz związanych z tym zagrożeniach – szczególnie
inwazji islamu. Było też o rosnącej potędze Chin, historii
rewolucji w Kambodży, terroryzmie. W dosadnych słowach ośmieszył
fikcję polityki walki z globalnym ociepleniem. Skrytykował system
podatkowy, złe prawo, a także miałkość, perfidię i głupotę
rządzących Polską.
Cała
sala – studenci, licealiści, seniorzy, samorządowcy,
przedsiębiorcy – wszyscy bili brawo. Było jeszcze kilka pytań od
publiczności, zakup książek, autografy, długa kolejka do
wspólnego zdjęcia. JKM pożegnał się z właścicielami pubu i już
pomknęliśmy do Zielonej Góry.
Tam –
w klubie KAWON – także czekał tłum ludzi.
- Ależ
ma zdrowie i kondycję – zauważył kolega Mirek, który
towarzyszył nam w drodze.
Poniżej
relacja foto i video z wizyty:
JKM na
dworcu kolejowym w Żarach:
Rozmowa
w redakcji tygodnika "Moja Gazeta":
Okiem fotoreportera Jacka Heroka:
![]() |
Powitałem JKM na dworcu kolejowym w Żarach |
![]() |
Sprawnie przemaszerowaliśmy schodami żarskiego dworca kolejowego |
![]() |
JKM z Tomaszem Pawłowskim przy Domu Dziennego Wsparcia dla osób niepełnosprawnych w Żarach |
![]() |
JKM z szefową Stowarzyszenia na Rzecz Osób Niepełnosprawnych "Radość Życia" - Krystyną Szot, Tomaszem Pawłowskim i Tomaszem Elblem |
![]() |
Wkroczyliśmy na żarski rynek |
![]() |
Koktajl bananowy w kafejce, w żarskim rynku |
![]() |
JKM na ławeczce z kompozytorem Jerzym Filipem Telemannem |
![]() |
JKM mija Salon Wystaw Artystycznych na żarskim deptaku |
![]() |
Przy tablicy upamiętniającej Franciszka de Julien, którą ufundowało Towarzystwo Upiększania Miasta |
![]() |
W redakcji tygodnika "Moja Gazeta" razem z redaktorem naczelnym Błażejem Torańskimi i przedsiębiorcą - Andrzejem Wojtaszkiem. |
![]() |
Humor w redakcji tygodnika "Moja Gazeta" dopisywał |
![]() |
Pełna sala w Pubie MAX - dużo młodych ludzi - licealiści, studenci, a także - przedsiębiorcy, urzędnicy, samorządowcy |
![]() |
Pytania i dyskusja po prelekcji - pytanie zadaje przedsiębiorca Tomasz Żółkiewicz |
![]() |
JKM obrazowo tłumaczył pewne kwestie - tu akurat o środku ciężkości |
![]() |
Można było zakupić książkę z autografem |
![]() |
Kolejka do wspólnego zdjęcia była naprawdę długa, ale wszyscy mieli taką możliwość i skorzystali! |
Dziękuję
redakcji tygodnika "Moja Gazeta" i znanemu fotoreporterowi - Jackowi Herokowi za udostępnienie zdjęć.