25 lat temu runął mur w Berlinie

25 lat temu runął mur w Berlinie
Za plecami karabiny republiki. Berlin Zachodni 1988 r. Stoję na punkcie kontroli granicznej "Charlie", w strefie amerykańskiej. W tle enerdowskie przejście kontrolne. Przejście na wschodnią stronę i słynne tablice, informujące w czterech językach o tym, że "opuszczacie sektor amerykański" (YOU ARE LEAVING THE AMERICAN SECTOR). Kilkaset metrów dalej stacja Friedrichstrasse.

piątek, 12 kwietnia 2013

Spinka

Rewolucyjna czujność nie znosi żartów! Każda ręka podniesiona na partię będzie odrąbana!
Na Prima Aprilis zamieściłem tekst:
http://politicalmediashow.blogspot.com/2013/04/szokujacy-pomys-dziaaczy-lewicy.html

Tekst był i jest oczywiście żartem, dlatego wszystkich znających się na żartach pozdrawiam, a tych którzy się nie znają, też pozdrawiam i życzę więcej dystansu do otaczającej nas polityczno-poprawnej rzeczywistości oraz do samych siebie.


Od lewej: poseł SLD Boguś Wontor, poseł SLD Ryszard Kalisz (obecnie bezpartyjny) i przewodniczący SLD w powiecie żarskim Edward Skobelski.

poniedziałek, 1 kwietnia 2013

Szokujący pomysł działaczy lewicy

Podczas wielkanocnego, wspólnego spotkania członków SLD powiatu żarskiego i działaczy Ruchu Palikota, podjęta została ważna inicjatywa.
Pomimo protestów grupy działaczy, po burzliwej dyskusji, postanowiono promować kontrowersyjny, a wręcz szokujący pomysł.


Narastająca w społeczeństwie homofobia, nietolerancja wobec osób transseksualnych i brak jakichkolwiek działań w celu zwiększania roli kobiet w życiu społecznym, stały się głównymi tematami wielkanocnego, wspólnego spotkania działaczy SLD i Ruchu Palikota z powiatu żarskiego.
W trakcie burzliwej wymiany zdań, młodzi działacze lewicy z zielonogórskiej SLD, którzy byli gośćmi spotkania, zaproponowali podjęcie wspólnej akcji wizerunkowej, mającej na celu podkreślenie solidarności ze środowiskami feministycznymi i transseksualnymi.
Akcja polegałaby na wykonaniu jednakowych tatuaży pod pachą prawej reki (wzór tatuażu zaprezentował działacz z Zielonej Góry). Następnie działacze lewicy z całego kraju, przeszliby w paradzie pierwszomajowej z podniesionymi prawymi rękami, zaciśniętymi w pięść, tak, żeby wyeksponować ideę zawartą w tatuażu.
Propozycja młodych zaniepokoiła starszych działaczy SLD, którzy zaczęli protestować i zastrzegać, że musieliby to skonsultować w domu z żonami. Szczególnie protestowali działacze SLD z koła tej partii w Żarach, wskazując, że pomysł jest dość kontrowersyjny i może przynieść odwrotny od zamierzonego skutek.  

Działacze z zielonogórskiej młodzieżówki SLD uspokajali jednak, że tatuaże nie muszą być wykonane oryginalnie – kto chce może wykonać sobie oryginalnie, a kto chce, to może sobie narysować flamastrem tylko na czas manifestacji. Chodzi przecież o ważną ideę i wspólne zamanifestowanie swojego sprzeciwu, a nie o szczegóły techniczne. Czasy zamordyzmu minęły i zmuszanie członków partii do czegokolwiek, byłoby niemoralne.

Obecny na spotkaniu poseł SLD, Boguś Wontor, zapowiedział, że propozycja jest warta dyskusji, i że przedstawi tę inicjatywę na zebraniu zarządu krajowego SLD jeżeli ze strony uczestników zebrania będzie taka wola. W demokratycznym głosowaniu, zebrani zdecydowali o kontynuowaniu dyskusji w poświątecznym tygodniu.



Działacz młodzieżówki SLD, prezentuje wzór tatuażu, mającego być formą protestu przeciw narastającej homofobii, dyskryminacji osób transseksualnych i wyrazem solidarności ze środowiskami feministycznymi.


Powyższy tekst był i jest oczywiście żartem primaaprilisowym! :-)