W
sąsiadującym z moim rodzinnym miastem, mieście Żaganiu, powstał
właśnie “Ruch Żaganian” - społeczna inicjatywa na rzecz
referendum w sprawie odwołania burmistrza miasta, Sławomira Kowala.
Zgodnie z procedurami, członkowie Ruchu, złożyli wniosek o
referendum. Teraz będą zbierać podpisy poparcia, których
musi być 2.133, czyli
10 procent uprawnionych do głosowania. Na ich zebranie mają 2
miesiące - do 3 grudnia 2012 r.
Jeden
z inicjatorów akcji, Tomasz Kwarciński, na swoim blogu
pisze:”Temat
referendum tlił się w naszym mieście od miesięcy. Większość
mieszkańców podskórnie czuła, że jest ono niezbędne
a potrzebę zmian dało się wyczuć niemal wszędzie. Teraz ta
zmiana staje się realna jak nigdy. (...) W
życiu narodów, regionów i miast przychodzi taki czas,
kiedy trzeba działań zdecydowanych i mocnych. Czas, kiedy władza
nie zdaje egzaminu z rządzenia. Kiedy myśli tylko o sobie
zapominając o zwykłych ludziach a każdy dzień jej trwania
przynosi coraz to większe problemy. Jest to czas, w którym
nie wystarczą standardowe działania - trzeba ruchów
nadzwyczajnych.”
Tomasz
Kwarciński zachęca więc do takich nadzwyczajnych i zdecydowanych
ruchów: “Trwający już stanowczo zbyt długo klincz
decyzyjny trzeba nareszcie przerwać. Żagania nie stać już dłużej
na przegrywanie konkurencji z innymi miastami regionu. Szczególnie
w czasie kryzysu trzeba nam nowej koncepcji i nowego otwarcia.
Polityka Sławomira Kowala zbankrutowała już doszczętnie. (...) W
Żaganiu jest bowiem po prostu duszno. Wielu ludzi się naprawdę
boi, inni po prostu stąd wyjeżdżają. Sławomir Kowal wykreował
taki model rządzenia, który z Żagania pozwolił mu zrobić
niemal swoje udzielne księstwo. Dzielił stanowiska, rozdawał
apanaże, rozgrywał interesy. Stanowił o "być albo nie być"
całych rodzin.”
Czytając
zdecydowane słowa Tomasza nie sposób się z nimi nie zgodzić.
Jednak to, co opisuje, nie jest czymś wyjątkowym. Wystarczy
zamienić nazwę Żagań na jakieś inne miasto, a nazwisko Sławomir
Kowal na inne i wszystko będzie pasowało jak ulał. To przecież
nasza, polska codzienność - mentalne pokłosie państwa
totalitarnego i braku wolnego rynku.
Rozumiem
jednak, że wniosek o referendum, to dopiero pierwszy krok? Jakbym
był mieszkańcem Żagania, to oczekiwałbym w najbliższych dniach,
przede wszystkim, listy konkretów – bardziej szczegółowego
wypunktowania błędów i zaniechań obecnego burmistrza. Oczekiwałbym też przedstawienia pozytywnego planu działania na rzecz miasta, zgodnie ze słowami, że trzeba nam nowej koncepcji i nowego otwarcia.
A
przede wszystkim – przede wszystkim – jeżeli mamy już wniosek o
referendum, to jako hipotetyczny mieszkaniec Żagania, byłbym
zainteresowanym tym, jaka jest alternatywa personalna dla obecnego
burmistrza?
W
końcu, to nie sztuka odwołać – sztuka powołać. Wystarczy
spojrzeć na podwórko władzy centralnej i tzw. “zgłoszenie”
kandydatury prof. Piotra Glińskiego na ewentualnego premiera “rządu
technicznego”. Została przedstawiona alternatywa personalna dla
obecnego premiera. Wyborcy potrzebują jasnej alternatywy, bo chcą wiedzieć, czego mogą oczekiwać w zamian.
Jeżeli
komitet referendalny "Ruch Żaganian" nie przedstawi w najbliższych tygodniach pozytywnego planu działania i kandydatur na stanowisko burmistrza miasta, a najlepiej jedną
kandydaturę, to może powstać za jakiś czas pytanie, czy to był
dobry ruch?
Czas
wielopartyjnych działaczy, rodem z PZPR, którzy
zainteresowani są jedynie władzą, stanowiskami i tzw. “kręceniem
lodów”, może się wreszcie skończy. Jak nie teraz, to za
chwilę. Ale napędzić tzw. stracha, to z pewnością warto. Ludzie
nowego, młodego pokolenia, czują się pełnoprawnymi obywatelami.
Biorą sprawy w swoje ręce i ruszają do walki.
I
bardzo dobrze!
Blog Tomasza Kwarcińskiego:
Ma Pan absolutną rację w tym,iż należy wskazać nowego kandydata,przeprowadzić swoiste "konstruktywne wotum nieufności",jednakże jako mieszkaniec Żagania mogę stwierdzić,że należy także odwołać Radę Miasta,która absolutnie nie ułatwiała rządów Burmistrzowi,co powoduje owy klincz o którym mowa w Pańskim wpisie.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń