Wydarzenia
ostatnich kilkunastu dni zachwiały misternie budowanym przez
propagandę polityczno-medialną, wygodnym dla obecnego układu władzy i sceny
politycznej, wykreowanym podziałem na “zaprzańców” i
“patriotów”.
Krzyk o
“zagrożeniu demokracji”, podniósł tradycyjnie już obóz
władzy i “gazetowe dziadki” z samym redaktorem A.Michnikiem na
czele, w związku z kolejnym Marszem Niepodległości.
Krzyk o
“zagrożeniu demokracji” podnosi, co rusz to PiS i zapowiada
organizację kolejnych – swoich marszy.
Jednakowoż
Marsz Niepodległości pokazał, pomimo tego, że obóz
propagandy polityczno-medialnej robił wszystko, co mógł,
żeby Marsz przedstawić jako zbiorowisko oszołomów, że
monopolu na patriotyzm nie posiada jedynie PiS i może pojawić się
nowa, zorganizowana siła polityczna.
Ewentualni
przywódcy tej nowej siły, zapowiedzieli już “obalenie
republiki Okrągłego stołu”.
Nagle
okazało się więc, i to w telewizji publicznej, że J.Kaczyński
nie jest taki zły, a nawet, że jest “mądry”. Premier D.Tusk natomiast
zapowiedział na radzie krajowej PO, w ostatnią sobotę, że
“będziemy bronić republiki”, co można odebrać jako zapowiedź
obrony układu tzw. SOS, czyli Systemu Okrągłego Stołu.
I
wszystko byłoby po staremu, według scenariusza, że premier D.Tusk
ostro mówi, a prezes J.Kaczyński ostro odpowiada, i całe
media kręcą się wokół tych wypowiedzi, gdyby nie
nieoczekiwane “zwycięstwo demokracji”, którego ofiarą
padł wicepremier W.Pawlak.
Tak
nieoczekiwane przekłucie balona “zagrożenia demokracji” poprzez
“zwycięstwo demokracji” jednych zmartwiło, a ci, którzy
powinni się z tego powodu radować, jakoś niespecjalnie są
zachwyceni.
W całą
tę histo(e)rię wpisał się sam red. Tomasz Lis, swoim wpisem na
blogu o “jajach”, którym pokazał, że potrafi wyjść
naprzeciw oczekiwaniom obozu władzy i propagandy oraz że wulgarność
i hipokryzja są mu jak najbardziej bliskie.
Zapraszam
do przeczytania moich wpisów na portalu Nowy Ekran:
Kliknij na obrazek, żeby powiększyć |
Kliknij na obrazek, żeby powiększyć |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz