Sprawa incydentu, związanego z zaatakowaniem dziennikarki Ewy Stankiewicz przez posła - zwanego już Stefanem "won" Niesiołowskim, stała się papierkiem lakmusowym stopnia hipokryzji i asekuracji różnych środowisk dziennikarskich, polityków i dyżurnych autorytetów. Ci, którzy natychmiast potępiają "moherową babcię" za pogonienie dziennikarza czy kamerzysty TVN, nie mówią z reguły nic o ich "natręctwie" i "prowokowaniu". Nie doszukują się winy po stronie dziennikarza czy kamerzysty. Winna jest zawsze "agresywna, moherowa babcia", dla której nie ma wytłumaczenia.
Zapraszam do przeczytania mojego tekstu na ten temat, zamieszczonego na portalu Nowy Ekran:
http://politicalmediashow.nowyekran.pl/post/62396,rozdarcie
Polityka - Społeczeństwo - Media - Idee - Propaganda
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz