25 lat temu runął mur w Berlinie

25 lat temu runął mur w Berlinie
Za plecami karabiny republiki. Berlin Zachodni 1988 r. Stoję na punkcie kontroli granicznej "Charlie", w strefie amerykańskiej. W tle enerdowskie przejście kontrolne. Przejście na wschodnią stronę i słynne tablice, informujące w czterech językach o tym, że "opuszczacie sektor amerykański" (YOU ARE LEAVING THE AMERICAN SECTOR). Kilkaset metrów dalej stacja Friedrichstrasse.

niedziela, 13 listopada 2011

Wykręcanie kota ogonem

"Po wyborach mogę sobie na to pozwolić - kiedy patrzę na 30 proc. poparcia dla PiS, nadal uważam, że to społeczeństwo jest debilne", stwierdził niecały miesiąc temu Piotr Tymochowicz *, a Janusz Palikot nagabywany przez dziennikarzy, odpowiedział, że “to szkodliwa i skandaliczna wypowiedź Tymochowicza. Nie powinna mieć miejsca. I mam nadzieję, że już się nie powtórzy. Nie chcemy jak PiS czy Niesiołowski dzielić obywateli na lepszych i gorszych. To fatalny język i myślenie.” Wydaje się jednak, że fatalny język i myślenie w kategoriach “debilnego społeczeństwa” udzieliły się także J.Palikotowi w sposób szczególny, w związku z Marszem Niepodległości, który odbył się z okazji Święta Narodowego, w Warszawie. Zarówno na swoim blogu * jak i w mediach, J.Palikot pisze i mówi “Na wielu stronach PIS-u zachęcano do manifestacji neofaszystów i prawicowców w Wawie w dniu Niepodległości. Zachowanie uczestników tych marszy nie wymaga komentarza; agresja, przemoc, inwektywy. Czy mamy dość odwagi w sobie aby powiedzieć dość i nie tolerować postawy Jarosława Kaczyńskiego? Innymi słowy – czy potrafimy ukarać Kaczyńskiego?” oraz “Jarosław Kaczyński jest odpowiedzialny, jako szef partii PIS, za wywołanie, wspólnie z ONR-em, zamieszek na terenie Warszawy z okazji Dnia Niepodległości. Klub RP zgłosi do komisji etyki Sejmu wniosek w tej sprawie. Dodatkowo także w kwestii fobii antyniemieckich jakie wywołuje Jarosław Kaczyński.”

A przecież, zarówno J.Kaczyński jak i PiS nie byli ani inicjatorami ani organizatorami Marszu. Ani PiS ani J.Kaczyński nie nawoływali do zamieszek. To, że w Marszu uczestniczyli jacyś politycy lub wyborcy PiS na tej samej zasadzie jak uczestniczy się w pielgrzymce lub procesji Bożego Ciała, jest bardzo możliwe. Zachęcanie do udziału w Marszu czy uroczystościach z okazji Święta Niepodległości nie jest niczym złym. Sam zachęcam, kogo mogę.

Ja wiem, że tzw. “ciemny lud” i tzw. “debilne społeczeństwo” może kupić taką narrację, tym bardziej, że jest ona na rękę “salonowo-rządowym mediom”, które takim scenariuszem mogą być zainteresowane. J.Palikot za podszeptem P.Tymochowicza jak sądzę, właśnie na to liczy i próbuje spolaryzować spór polityczny jaki wywiązał się w wyniku burd w Warszawie. Stronami sporu mają być – z jednej strony – Ruch Palikota (a nie SLD) a z drugiej strony PiS, J.Kaczyński oraz “neofaszyści i prawicowcy”. J.Palikot, który od miesiecy zarzucał D.Tuskowi i PO, że “nie mogą oni żyć bez PiS i J.Kaczyńskiego”, bo jest to dla nich politycznie wygodne, sam zaczyna robić to samo. Jak widać to właśnie J.Palikot nie może żyć bez PiS i J.Kaczyńskiego, próbując przy pierwszej, nadarzającej sie okazji - mówiąc kolokwialnie – wkręcić prezesa PiS w coś, z czym ten, ma niewiele wspólnego.

Jednocześnie szef Ruchu Palikota próbuje tłumaczyć lewicowe Porozumienie 11. Listopada (zrzeszające m.in Krytykę Polityczną, Federację Anarchistyczną, Lewicową Alternatywę, Kampanię przeciw Homofobii, OPZZ ) z zaproszenia do blokowania Marszu niemieckiej bojówki, która zaatakowała grupę rekonstrukcyjną, ubraną w mundury żołnierzy z okresu Księstwa Warszawskiego, myśląc prawdopodobnie, że tak właśnie wyglądają “umundurowani polscy faszyści i antysemici”. J.Palikot próbuje wykręcać kota ogonem, mówiąc że w zaproszeniu przez Krytykę Polityczną takich czy innych środowisk nie ma nic złego. Dlaczego ma nie być Niemców? To jest szansa na prawdziwe pojednanie, czy to nie jest najpiękniejsze, że możemy nasz Dzień Niepodległości czcić z tymi, z którymi kiedyś o tę niepodległość walczyliśmy? Oczywiście Kaczyński do tego nie dopuści, bo kiedy on widzi nawet pokojowo nastawionych, będzie od razu wywoływał wojnę, bo o tym marzy.” * J.Palikot wyraża też troskę - “na pl. Konstytucji leciały cegły i kamienie, była zadyma jak w stanie wojennym. Żal mi prawdziwych patriotów, których Kaczyński wmontował w tę awanturę, żal mi prawdziwych konserwatystów, którzy są wpakowywani w faszystowskie konteksty. Temu trzeba przeciwdziałać.”  
Przypominam, że “przeciwdziałać” chciał już także S.Blumsztajn z “Gazety Wyborczej”, która tak podkręcała atmosferę zadymy w swoim przekazie, na długo przed Marszem, że w końcu ją zmaterializowała. S.Blumsztajn oczywiście umywa teraz ręce i także zatroskany pisze, że “kto sieje wiatr, ten zbiera burzę” *,czym zdobywa szczyty obłudy i hipokryzji.
No właśnie. Efekt “troski” i “przeciwdziałania” był widoczny aż nadto.

p.s.
"Mamy zdjęcia Janusza Korwina-Mikkego wśród osób zamaskowanych" *, obwieściła przedstawicielka lewicowej koalicji Porozumienie 11. Listopada, pani Ellisiv Rognlien, podczas konferencji prasowej. 
Ech ... :-) 


* Super Express 17.10.2011 
* palikot.blog.onet.pl 12 i 13.11.2011
* TOK FM, wp.pl 13.11.2011 
* Gazeta Wyborcza 12.11.2011
* wp.pl 12.11.2011

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz