25 lat temu runął mur w Berlinie

25 lat temu runął mur w Berlinie
Za plecami karabiny republiki. Berlin Zachodni 1988 r. Stoję na punkcie kontroli granicznej "Charlie", w strefie amerykańskiej. W tle enerdowskie przejście kontrolne. Przejście na wschodnią stronę i słynne tablice, informujące w czterech językach o tym, że "opuszczacie sektor amerykański" (YOU ARE LEAVING THE AMERICAN SECTOR). Kilkaset metrów dalej stacja Friedrichstrasse.

czwartek, 16 czerwca 2011

Łaska dostępu

Poseł B.Arłukowicz tak mocno krytykował PO, że aż do tej partii przystąpił. Oczywiście nie za darmo. Wcześniej wynegocjował sobie jedynkę na liście PO w Szczecinie. Poseł teraz jako pełnomocnik rządu bez budżetu, udaje ministra i obiecuje, że seniorzy będą mogli raz w miesiącu, w czwartki, nieodpłatnie, czyli za przysłowiową złotówkę, korzystać z różnych instytucji i miejsc kultury, np. kina lub teatru. Pełnomocnik rządu właśnie nad tą koncepcją pracuje i w ogóle praca w tym temacie wre, w jego biurze, w którym pracuje od świtu do nocy 6 osób. Pełnomocnik nie mówi, kto ma za to wszystko zapłacić i jakie to będą sumy. Na razie ma to być program “pilotażowy” w kilku województwach. Nic nie mówi też o seniorach z Małomic, Leszna Górnego, Szprotawy czy Żagania. A szkoda. Bo niby jak oni mają w ten czwartek, raz w miesiącu, udać się do kina czy teatru? Kto im sfinansuje dojazd? A tak w ogóle, to czym mają dojechać, jak nie mają np. samochodu? PKS-em? Teatry to raczej wieczorami pracują i to niekoniecznie w dni robocze. Aż tylu połączeń autobusowych, to nie ma. Pociągiem? Liczba połączeń na linii Żary-Żagan-Miłkowice-Wrocław, zmniejsza się, a pociąg jedzie z prędkością 40-60 km/ha. Odechce się seniorom  jeździć do tych teatrów po pierwszym razie. No chyba, że polecą samolotem z Babimostu do Warszawy, bo bilet ma w promocji kosztować coś ok. 149 zł. Ale jak tu wrócić jak jedyny samolot wraca z Warszawy zanim zacznie się wieczorne przedstawienie. No chyba, że seniorzy zostaną przypisani tylko do swojego województwa i tylko tu będą mogli korzystać z dobrodziejstwa programu pełnomocnika?
Pozostaje więc głównie kino! A kin też jest jak na lekarstwo. Kina funkcjonują głównie w tzw. galeriach – tych handlowych oczywiście. Seanse odbywają się codziennie i wielokrotnie w ciągu dnia. Jakby tak te galerie zorganizowały transport, a rząd im to dofinansuje (bo zaraz takie głosy i propozycje się pojawią) to kto wie? Seniorzy obejrzą film za złotówkę, a potem może ruszą na zakupy i coś kupią? No jak tu się nie oprzeć? A w każdym artykule podatek VAT! Są obroty, są pieniądze, są podatki. Rząd ma wpływy, pełnomocnik może finansować i nawet jak dobrze pójdzie, rozwijać program.
Można nawet ustalić, że seniorów przywozimy do galerii w każdy pierwszy czwartek miesiąca – zaraz po tym jak dostaną emerytury i robimy wtedy dla nich specjalne promocje.
Pełnomocnikowi Arłukiewiczowi przypominam, że spowiedź jest w każdy pierwszy piątek miesiąca i na pół godziny przed poranną i wieczorną Mszą św.
p.s.
Właśnie Zbigniew Hołdys poinformował, że “czwartki dla seniorów”, to jego pomysł, który przedstawił niedawno w kancelarii premiera, samemu premierowi i ministrom, ale chodziło o inną formułę, niż pomysł Arłukowicza.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz